Akcje rynków wschodzących i USA od pewnego czasu spadają. Wielu inwestorów traci pieniądze i zniechęca się do rynku akcji. To czas, w którym często pojawia się pytanie, o alternatywy dla rynku akcji. Czy inwestycje alternatywne można traktować jako “zamiennik” dla akcji w portfelu czy raczej jego uzupełnienie? O tym opowie dziś Tomasz Wyłuda, DI, CFA, PRM, CAIA, Dyrektor Biura Doradztwa Inwestycyjnego Banku Credit Agricole.
Literatura ekonomiczna do inwestycji alternatywnych zalicza m.in. fundusze hedge, fundusze PE/VC, nieruchomości, surowce czy produkty strukturyzowane. A co z walutami, funduszami absolutnej stopy zwrotu czy Bitcoin? Jaka jest Pana definicja inwestycji alternatywnych?
Waluty nie są klasyfikowane przez większość inwestorów jako inwestycja alternatywna. Fundusze absolutnej stopy zwrotu można zaliczyć do tej grupy. Natomiast inwestycja w kryptowaluty z pewnością jest inwestycją alternatywną. Największa organizacja światowa zajmująca się inwestycjami alternatywami CAIA, definiuje inwestycje alternatywne przez wyłączenie. Według CAIA inwestycje alternatywne to inwestycje, które nie są zaliczone do tradycyjnych rodzajów inwestycji. Tradycyjne inwestycje obejmują: akcje notowane na giełdzie, obligacje oraz gotówka (waluty).
Czy analizę techniczną można uznać za narzędzie wykorzystywane w niektórych strategiach alternatywnych?
Przy analizie inwestycji alternatywnych stosujemy podobne narzędzia jak przy inwestycjach tradycyjnych tylko nieco zmodyfikowane. Rynek inwestycji alternatywnych jest mocno nieefektywny informacyjnie, z tego powodu narzędzia takie jak analiza techniczna powinny radzić sobie bardzo dobrze w tych warunkach. Często analiza techniczna wykorzystywana jest przy strategiach typu hedge. Z drugiej strony nie do wszystkich inwestycji alternatywnych możemy zastosować analizę techniczną. Wyobraźmy sobie, że chcemy zanalizować rynek dzieł sztuki napotykamy wiele problemów takich jak brak historycznych notowań i niejednorodność sprzedanych aktywów (obrazów).
Rynki akcji od pewnego czasu spadają. Czy to czas na inwestycje alternatywne? A może odwrotnie – moment wzrostu zainteresowania inwestycjami alternatywnymi zwiastuje koniec bessy na rynku akcji?
W 2018 roku większość aktywów na świecie odnotowała spadki. Jest to wynik mocnego dolara względem, którego te aktywa traciły. Natomiast 2018 rok był bardzo dobry dla dwóch inwestycji alternatywnych a mianowicie: (1) dzieł sztuki, które wzrosły o blisko 11% i (2) win inwestycyjnych, których indeks urósł o ponad 8%. Rynek inwestycji alternatywnych jest tak szeroki, że można znaleźć ciekawe okazje, niezależnie od koniunktury giełdowej. Wielu analityków prognozuje, że metale szlachetne mogą być dobrą inwestycją w kolejnych latach, szczególnie srebro, którego na powierzchni jest już mniej niż złota (za sprawą dużego użycia w przemyśle).
Historyczna korelacja pomiędzy rynkiem akcji a inwestycjami alternatywnymi jest niska. Czy powinno się je traktować jako uzupełnienie portfela akcji czy alternatywę dla niego?
Inwestycje alternatywne możemy traktować zarówno jako alternatywę jak i uzupełnienie portfela inwestycji tradycyjnych. Wielu inwestorów dodaje część inwestycji alternatywnych do swojego portfela, aby poprawić stosunek oczekiwanego zysku do ryzyka. Niektóre inwestycje np. metale szlachetne znakomicie sprawdzają się jako element dywersyfikujący portfel. W okresie korekty na rynku akcji zazwyczaj rosną ceny złota i srebra. Pozwala to na znaczne zmniejszenie ryzyka inwestycyjnego.
Czy można uznawać inwestycje alternatywne za fundament portfela?
Część instytucji traktuje inwestycje alternatywne jako trzon inwestycji. Przykładem mogą być Endowment Funds wielu amerykańskich uczelni wyższych (np. Harvard, Yale), które dużą część środków mają zainwestowane na rynku inwestycji alternatywnych. Wiele uczelni w USA dostaje prezenty od swoich byłych absolwentów i nie chcąc wydawać tych środków natychmiast, gromadzi je i inwestuje, aby służyły wiele lat. Inwestowanie na długi okres i brak konieczności uzyskania natychmiastowej płynności to idealne cechy, które powinien mieć inwestor, który chce zainwestować w aktywa alternatywne. Warto powiedzieć, że stopy zwrotu osiągane przez te Endowment Funds w znaczący sposób przewyższają stopy zwrotu osiągane przez tradycyjne fundusze inwestycyjne inwestujące na rynku akcji i obligacji.
W długim terminie rynek akcji rośnie 5-10% rocznie. Teoria zakłada, że dodanie do portfela inwestycji alternatywnych zwiększa oczekiwaną stopę zwrotu przy tym samym ryzyku. Czy sprawdza się to w praktyce?
To jest bardzo ciekawy temat. Inwestycje alternatywne są bardzo zróżnicowane. Na przykład, dzieła sztuki przynoszą 5-7% rocznie (ostatnie 100 lat), złoto pozwoliło zarobić w latach 1900-2012 5,1% rocznie; ziemia uprawna 6% rocznie w latach 1940-2010, natomiast lasy (w zależności od gatunku drzewa) 5-15% w ostatnich 30 latach. Jak widzimy zróżnicowanie jest ogromne. Część inwestycji alternatywnych przynosi nawet ujemną oczekiwaną stopę zwrotu np. indeks VIX.
Jaki zatem jest z niego pożytek?
VIX to indeks, który bazuje na zmienności rynków akcji. Zmienność zazwyczaj rośnie w okresach, kryzysów i korekty na rynku akcji. Z tego powodu wartość indeksu VIX rośnie w tym okresie. Inwestorzy nabywają więc indeks VIX po to, aby zmniejszyć ryzyko na portfelu. Działa to jako pewnego rodzaju ubezpieczenie na wypadek kryzysu.
Jednym z argumentów za inwestycjami alternatywnymi jest często wyższy poziom relacji oczekiwanej stopy zwrotu do ryzyka (wyrażonego odchyleniem standardowym). Jednak miary ryzyka stosowane wobec rynku akcji nie zawsze są odpowiednie dla inwestycji alternatywnych. Czy inwestycje alternatywne są bardziej ryzykowne, niż nam się wydaje?
To prawda, zastosowanie miar takich jak odchylenie standardowe, często nie jest adekwatne na rynku inwestycji alternatywnych. Z tego powodu stosuje się różnego rodzaju przekształcenia mające na celu zapewnienie porównywalności z bardziej płynnymi rynkami np. akcji.
Inwestycje alternatywne to jest bardzo szerokie pojęcie i obejmuje np. metale szlachetne, ziemię uprawną i lasy (które cechują się relatywnie niskim ryzykiem), jak i instrumenty, których wartość z dnia na dzień dynamicznie się zmienia np. obligacje spółek w okresie restrukturyzacji. Dlatego, ciężko powiedzieć, czy są bardziej czy mniej ryzykowne, bo zależy to od rodzaju inwestycji.
Ryzyko na rynku inwestycji alternatywnych należy rozpatrywać, nie tylko poprzez same wahania wartości zainwestowanego kapitału, ale też ryzyka, które występują w bardzo ograniczonym stopniu wśród inwestycji tradycyjnych takiej jak: bardzo niska płynność, ryzyko kontrahenta, ryzyko zmian prawnych, ryzyko polityczne, ryzyko kradzieży i oszustwa.
Do wad inwestycji alternatywnych zalicza się niską płynność. Już polskie akcje cierpią na niską płynność, więc czy na naszym rynku jest jeszcze miejsce na inne inwestycje o niskiej płynności?
Płynność rynku akcji w Polsce a płynność inwestycji alternatywnych to dwa różne wymiary. Jeżeli mówimy o rynku akcji to najczęściej wyobrażamy sobie, czy w ciągu kilku dni można wyjść z inwestycji nie ponosząc dużej straty. W przypadku inwestycji alternatywnych wyjście z inwestycji może trwać wiele miesięcy, a nawet lat i kosztować kilkadziesiąt procent wartości aktywów. Na przykład, jeżeli chcemy sprzedać obraz możemy czekać kilka lat aż znajdzie się nabywca, który będzie chciał zapłacić odpowiednią cenę, wartość prowizji transakcyjnych w takim wypadku może sięgać nawet 30% ceny sprzedaży obrazu.
Co można zaradzić na ten problem?
Z pomocą przychodzą nam fundusze inwestycyjne, dzięki którym możemy mieć z ekspozycję na dany rynek alternatywny. Decydując się na to rozwiązanie, razem ze zwiększoną płynnością naszych aktywów dostajemy profesjonalne zarządzanie, które na tym rynku jest bezcenne. Wiąże się to oczywiście z opłatami, które są zdecydowanie większe niż w przypadku funduszy akcji czy obligacji.
Największy wzrost w ostatnich latach odnotowały nieruchomości i fundusze hedge. Czy to są obszary inwestowania, które powinny nadal będą najbardziej opłacalne?
Z roku na rok udział inwestycji alternatywnych w portfelach inwestorów rośnie. W Polsce poza nieruchomościami, rynek inwestycji alternatywnych jest niewielki. Obecnie niski udział inwestorów wynika z niskiej wiedzy na temat tego, w co można inwestować. Większość inwestorów kojarzy inwestycje z lokatami, akcjami i obligacjami. Jeżeli już mowa o inwestycjach alternatywnych to przeciętny Polak wskazuje nieruchomości i metale szlachetne.
Powinniśmy inwestować w to na czym się znamy. Jeżeli się nie znamy, powinniśmy robić to z pomocą profesjonalistów. Biorąc pod uwagę, że inwestycja alternatywna to inwestycja na długi okres czasu, warto obserwować makro trendy.
Inwestycje alternatywne stanowią małą część świata inwestycji, ale ich wartość dynamicznie rośnie. Do ich zalet często zalicza się mniejsze uregulowanie, co jest z kolei coraz większą bolączką rynku akcji (zwłaszcza w Europie). Czy dalszy wzrost regulacji może przyczyniać się do transferu kapitału z rynku akcji do inwestycji alternatywnych?
Dalszy wzrost regulacji z pewnością powoduje, że następuje coraz większe zainteresowanie inwestycjami alternatywnymi. Z tego powodu rynek ten może być doskonałą okazją dla planujących karierę w inwestycjach.
W inwestycjach alternatywnych łatwiej zrobić „karierę”, niż na tradycyjnym rynku?
Warto zwrócić uwagę na to, że rynek akcji jest mocno nasycony różnymi analitykami, managerami funduszy inwestycyjnych. Każdy z nich bacznie śledzi rynek i kupuje bądź sprzedaje akcje/obligacje w oparciu o ten sam zestaw publicznie dostępnych informacji, dlatego ciężko jest uzyskać ponadprzeciętne stopy zwrotu. Mówi się nawet o tym, że rynek jest efektywny i właściwie, małpa ma takie same szanse na pokonanie rynku co zarządzający funduszem. Słynny jest także zakład Warrena Buffeta (z Tedem Seides’em – przyp.red.), który udowodnił, że inwestycja w ETFy (czyli inwestycje pasywne) przynosi wyższe stopy zwrotu niż powierzenie inwestycji inwestorom profesjonalnym (za pomocą funduszy inwestycyjnych).
Inwestycje alternatywne to inna bajka, tutaj liczy się przede wszystkim wiedza i doświadczenie zarządzającego. Rynek jest tak szeroki, że ciężko jest specjalizować się w kilku gałęziach. Rynek inwestycji alternatywnych jest skrajnie nieefektywny i dobry zarządzający portfeli uzyskać znacznie wyższe stopy zwrotu niż dopiero uczący się sztuki inwestowania. Dlatego, inwestycje alternatywne to szansa na rozwój wielu karier w inwestycjach.