BLOG PASYWNA REWOLUCJA WPISY

Jak w ETF-y inwestuje Polak w Sinagpurze? Mysterybuzu (MysteryFinanse.pl)

Jak inwestuje Polak w Singapurze? Głównie w ETF-y, ale nie tylko. ETF-ami pokrywa akcje, obligacje i złoto. ETF-y akcyjne to głównie rynki globalne, ale też rynek polski. Nie hedżuje. IKE/IKZE poleca, chociaż sam nie posiada. Funduszy indeksowych też nie ma, ale ich nie przekreśla. Jak to wszystko wygląda w szczegółach? O swoim podejściu do inwestowania opowie Mysterybuzu, znany z Twittera, pracujący w branży finansowej Polak z Singapuru, a od niedawna również wschodząca gwiazda blogosfery giełdowej – pisze (po polsku) na MysteryFinanse.pl.

Cześć Buzu, wiem z Twittera, że nie mieszkasz w Polsce. Gdzie obecnie żyjesz i czym się tam zajmujesz? Jak to się stało, że wyjechałeś z Polski?

Cześć Artur, dzięki za zaproszenie! Tak, obecnie mieszkam w Singapurze od dobrych kilku lat. Zawsze fascynowała mnie Azja i chciałem zobaczyć jak się żyje w bogatszej/nowocześniejszej jej części u “tygrysów Azjatyckich”.  Region ten rozwija się najdynamiczniej na świecie i stwarza wiele możliwości rozwoju zawodowego. Z tego powodu z radością przyjąłem ofertę pracy dla jednej z globalnych instytucji finansowych z bardzo mocną obecnością w Azji. Jednak ze względu na “wrażliwość” branży chciałbym zachować anonimowość – mimo że nie będziemy tutaj poruszać żadnych “zakazanych” czy niedozwolonych tematów.

Po Twoich wpisach można poznać, że jesteś gorącym zwolennikiem inwestowania w ETF-y. Czy jesteś z nimi związany zawodowo? A może po prostu inwestujesz na własny rachunek?

Jestem wielkim fanem ETF-ów jednak warto pamiętać, że ETF sam z siebie to jedynie naczynie na aktywa wchodzące w jego skład. I tak w tym instrumencie może kryć się zarówno pasywny indeks globalnych lub krajowych akcji, obligacji jak i aktywne strategie, a nawet niszowe branże czy produkty rolne (chociaż to już bardziej szeroka baza instrumentów – ETP). Ze względu na wiele zalet ETF-y to moja preferowana forma lokowania kapitału. Szczególnie istotne jest dla mnie:

  • Zwyczajowo niskie całkowite koszty posiadania. Zaliczamy tutaj nie tylko opłatę za zarządzanie, ale również pozostałe koszty funduszu. Dla inwestora kluczowa powinna być informacja o Tracking Difference, czyli jak daleko notowania ETF-a są od indeksu/benchmarku, który śledzi (w przypadku ETF-ów pasywnych/indeksowych).
  • Dostęp do inwestycji z każdego miejsca na świecie. Jako, że mieszkam poza krajem i nie wiem czy w przyszłości nie przeprowadzę się ponownie lub wrócę do Polski – to bardzo istotne jest dla mnie, aby moje aktywa mogły równie łatwo ze mną podróżować.
  • Bardzo szeroka oferta produktowa (akcje, obligacje, towary, złoto i więcej) pozwalająca stworzyć sensowne portfele i strategie.

Jak wygląda Twoje podejście do inwestowania?

Moje podejście do inwestowania jest takie, aby ten proces był jak najbardziej zautomatyzowany i jak najmniej angażujący. Preferuję metodę regularnego inwestowania, na której opiera się wiele systemów emerytalnych na świecie. Mimo, że sam poświęcam sporo czasu rynkom i analizom inwestycji to uważam, że ogromna większość inwestorów powinna przenieść swoją uwagę poza tę dziedzinę. Zamiast czytać sprawozdania finansowe czy analizować 100 lat historii rynków kapitałowych, co samo w sobie jest wartościowe i korzystne, to jednak nisko na liście priorytetów i działań do zbudowania majątku. Powinniśmy się skupić na tym, aby zwiększyć swój kapitał ludzki i tym samym przychody (inwestycje w siebie, szkolenia, kursy, nauka języków, programowania, swój biznes, kompetencje miękkie itp). Idealnie oddaje to filozofia inwestycyjna Bogleheads, o której zrobiłem wpis. Równie ważne jest zrozumienie, że zainwestowane pieniądze zawsze są poddawane ryzyku, więc zanim zabierzemy się do ich lokowania, w pierwszej kolejności powinniśmy zapewnić sobie płynność finansową i poduszkę bezpieczeństwa. Pozwoli to nam w sytuacji braku dochodów przetrwać przynajmniej kilka miesięcy bez wypłat z portfela i wychodzenia z inwestycji w krytycznych momentach. Dopiero po spełnieniu powyższych można się zagłębiać w tematy inwestycyjne, chociaż i tutaj uważam, że odpowiednia strategia dla większości młodych ludzi z długą karierą przed sobą to regularne inwestowanie w zdywersyfikowany portfel aktywów.

W jakim horyzoncie inwestujesz?

Mój horyzont inwestycyjny jest wybitnie długoterminowy i wydaje mi się, że unikalny w Polsce. Chciałbym, aby portfel docelowo przetrwał mnie i został przekazany następnemu pokoleniu do pielęgnacji i pomnażania. Obecnie jestem w fazie akumulacji – systematycznego wpłacania do portfela. W perspektywie dekad przejdę do fazy wypłat, ale nawet wtedy będę wypłacać tylko określony procent portfela rocznie. To oczywiście wiąże się z ryzykiem nieznanych środków, ale i na to są sposoby chociaż temat jest skomplikowany i raczej na osobny wątek. Na marginesie dodam, że na podobnej zasadzie działa fundusz Nobla i wypłata nagród dla laureatów.

Jakimi walutami się posługujesz?

W portfelu operuję na co dzień 3 walutami: dolar amerykański USD jako główna waluta rozliczeniowa oraz w której notowane są wiodące instrumenty, dolar singapurski SGD czyli waluta w której zarabiam oraz polski złoty, czyli waluta kraju w którym będę chciał spędzić jeszcze jakąś część życia zawodowego i “emeryturę” z portfela.

Jak wygląda Twój portfel inwestycyjny? Czy masz tylko jeden portfel czy może kilka, uwzględniające różne cele lub horyzonty czasowe?

Inwestowaniem i akumulacją aktywów zajmuję się od ponad dekady i na tym etapie udało mi się zbudować portfel złożony z wielu klas aktywów. Wymagało to oczywiście czasu i cierpliwości.

Będąc świadomym zjawiska zwanego księgowaniem mentalnym – czyli przypisywania tym samym pieniądzom różnych ról i wartości – mam tylko jeden portfel. Poszczególne jego elementy powinny ze sobą współgrać i stanowić dywersyfikację względem siebie. Całość ma ten sam horyzont i cel – długoterminowe zabezpieczenie przyszłości finansowej rodziny.

Czy masz w portfelu sekcję o charakterze „spekulacyjnym” (poszukiwanie „alfy”)?

Co do alfy i spekulacji to nie ma tego u mnie w ogóle. Wynika to głównie z mojego podejścia do rynków. Uważam, że w długim terminie jest niebywale trudno systematycznie i powtarzalnie je pobijać. Dodatkowo ze względów zawodowych wymagałoby to za każdym razem zgody od działu compliance plus obszerne raportowanie do regulatora.

W jaki sposób inwestujesz?

Inwestuję regularnie co miesiąc dokupując aktywa do portfela nie patrząc na to, czy jest “drogo”, “tanio” czy “bańka”. Ostatnie lata doskonale pokazują, że tego nikt nie wie. W perspektywie dekad nie ma to większego znaczenia. Jeżeli rzeczywiście jest “bańka” to znaczy, że już niebawem ceny spadną i z radością będę kupować więcej tego samego za mniej (okazja). Jeżeli rynki będą nadal rosnąć to podniosą wartość portfela, ale jednocześnie będę akumulować mniej po wyższych cenach (i żałować, że nie udało się kupić wcześniej jak było jednak “tanio”). W długim terminie wszystko i tak się wyrówna a energia zaoszczędzona na przewidywanie może zostać spożytkowana bardziej produktywnie.

Jakie klasy aktywów masz w portfelu i jakie są ich szacunkowe udziały?

Obecnie mój portfel wygląda mniej więcej tak: akcje 60%; nieruchomości 25%, obligacje 10% oraz złoto 5%. Jednak wartości te nie są “wyryte w skale” i dopuszczam inne wagi w portfelu.

Jakimi instrumentami się posługujesz w realizacji swojej strategii – czy tylko ETF-ami? Jakiego rodzaju ETF-y posiadasz w portfelu?

ETF-y to podstawowy instrument w moim portfelu i “pokrywam” nimi akcje, obligacje oraz złoto. Chociaż mam też ekspozycję na obligacje poza ETF-ami: w polskie 10-letnie EDO („inflacyjne”) oraz Singapurskie 10-letnie SSB. W przypadku ETF-ów to głównie inwestuję w te zarejestrowane (domiciled) w Irlandii i notowane na giełdzie w Londynie. Takie rozwiązania ze względu na bilateralną umowę Irlandii z USA o unikaniu podwójnego opodatkowania są najkorzystniejsze podatkowo. Dodatkowo często występują w postaci akumulującej dywidendy, co dodatkowo chroni przed podatkami (odracza do momentu sprzedaży), obniża koszty reinwestycji (prowizje i spready) oraz czyni inwestycję łatwiejszą (nie trzeba pamiętać o reinwestycji, pilnować dat itp.).

Największą wagę w części akcyjnej jest w ETF-ach na akcje rynków rozwiniętych (Developed Markets – US, JP, Francja…). W drugiej kolejności akcje rynków rozwijających się (Emerging Markets – Chiny, Indie, Brazylia…). Instrumenty te dają szeroką dywersyfikację geograficzną oraz walutową. Mam również ETF-y na polskie i singapurskie akcje, ale są to znacznie mniejsze pozycje i ich dodatkową rolą jest ekspozycja na PLN i SGD w celu utrzymania dywersyfikacji walutowej. Warto przypomnieć, że polska giełda i akcje stanowią minimalną część globalnego rynku akcji (0,1% w MSCI All Country World Index czy FTSE All World) i dlatego bardzo istotne jest, aby wyjść szerzej z inwestycjami – o czym pisałem u siebie na blogu

Czy inwestujesz w ramach IKE/IKZE? Co sądzisz o takim rozwiązaniu?

Ponieważ nie jestem rezydentem podatkowym w Polsce, to te rozwiązania nie mają dla mnie wiele korzyści. Natomiast uważam obydwa za świetne i zawsze je polecam znajomym w kraju jako pierwszy krok do akumulacji aktywów finansowych. W długoterminowym inwestowaniu każdy sposób obniżenia kosztów – w tym odroczenie podatków przy jednoczesnym ich obniżeniu (IKZE) – jest niezwykle istotne.

Czy korzystasz z drugiego typu funduszy pasywnych, czyli funduszy indeksowych?

Nie korzystam ponieważ są dla mnie trudniej dostępne. Nie mogę zainwestować w fundusze Vanguard czy innych dostawców w US, bo są dystrybuowane tylko do rezydentów US. Polskie fundusze indeksowe co prawda są dla mnie dostępne, ale raz, że mają wysokie koszty całkowite a dwa, że same rozliczają się z Urzędem Skarbowym, co jest dla mnie niekorzystne, gdyż jako rezydent podatkowy SG nie dotyczą mnie podatki od zysków kapitałowych z aktywów zagranicznych. Chociaż chcę zauważyć, że inwestycja w fundusz indeksowy w formie funduszu inwestycyjnego lub ETF-a co do idei wiele się nie różni i jeżeli ktoś ma łatwiejszy dostęp do funduszy indeksowych z odpowiednimi opłatami i które są w stanie realizować obraną strategię, to jak najbardziej jest to słuszna droga. Jestem również w stanie zrozumieć, że dla początkujących może to być nawet preferowana forma inwestowania ponieważ, jest mniej skomplikowana (nie trzeba mieć rachunku maklerskiego, zaznajamiać się z obrotem giełdowym itp.). Można ją również łatwiej zautomatyzować oraz powstrzymać się od zaglądania i monitorowania rachunku, co ostatecznie może znacząco wspomóc proces akumulacji. Krótko mówiąc, jeżeli może to pomóc trzymać się obranej strategii, poświęcać mniej czasu na inwestowanie i mniej się tym emocjonować, to te dodatkowe kilkadziesiąt punktów bazowych może być więcej niż warte swojej ceny!

Czy w obszarze obligacji realizujesz bardziej aktywną strategię niż w przypadku akcji?

Nie realizuję aktywnej strategii w swoich aktywach. Chcę, żeby część obligacyjna portfela była konserwatywna i redukowała zmienność całości portfela. Dodatkowym celem obligacji jest ich ewentualna sprzedaż i dokupienie akcji w sytuacji mocnych spadków (rebalancing).

Co do instrumentów dłużnych to nie wydaje mi się, żebym wiedział coś więcej od rynku o stopach procentowych, wiarygodności kredytowej emitentów albo, żebym miał jakąkolwiek inną przewagę (tak samo, jak na rynku akcji). Łatwo zobaczyć, że nawet ludzie którzy zajmują się tym zawodowo są stale zaskakiwani i przegrywają z rynkiem. Zatem wiara w to, że z doskoku można długoterminowo i powtarzalnie wygrywać jest bardzo optymistyczna (zazdroszczę wysokiej samooceny!).

Czy stosujesz hedging walutowy? Badania pokazują, że w długim terminie kurs walutowy ma raczej neutralny wpływ na wynik, ale w krótkim może znacząco na niego wpłynąć, zwłaszcza w przypadku obligacji.

Nie stosuję, wręcz przeciwnie, uważam waluty za dodatkową dywersyfikację w portfelu i uniezależnienie się od mało znaczącej na świecie waluty jaką jest polski złoty. W finansach trzeba być pragmatycznym i realistą. Co do zasady chcę, aby w moim portfelu około 30% stanowiły polskie aktywa (mieszkanie, obligacje EDO i akcje w ETF-ach) zaś większa część była wystawiona na globalną gospodarkę i globalne rynki. Dzięki temu nie muszę przewidywać, który kraj i które aktywa będą lepiej sobie radziły w przyszłości od innych, bo i tak będę je miał. Za przestrogę do przywiązywania się tylko do jednego kraju i jednej waluty mogą posłużyć Turcja, Grecja, Wenezuela, a nawet w mniejszym stopniu Wielka Brytania.

Dziękuję za rozmowę.

4.8 24 votes
Article Rating

Artur Wiśniewski

Redaktor naczelny ;) Makler Papierów Wartościowych (2370), inwestor indywidualny. Interesuje się rynkiem akcji, obligacji, funduszy, ETF i inwestycji alternatywnych. Lubi piłkę nożną, rower i góry.

Powiadomienia o nowych komentarzach
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] Dzieli się swoją ekspercką wiedzą z instrumentów finansowych, opisuje fundusze inwestycyjne jak i ETF-y, pokazuje zalety inwestowania w IKE/IKZE. Słowem kawał solidnej i obszernej wiedzy! Dodatkowo często goszczą u niego przedstawiciele polskiej branży finansowej. Zrobił już wiele wywiadów i debat z ludzi z TFI, banków i innych finanso podobnych instytucji. Kiedyś nawet taki śmieszek jak ja miał okazję u niego opowiedzieć co nieco o swojej filozofii i podejściu do inwestowania. […]