BLOG OKIEM MAKLERA WYWIADY

Licencja CIIA – europejski odpowiednik CFA. Łukasz Juras (Rockbridge TFI)

lukasz-juras-ciia

CIIA, czyli Certified International Investment Analyst, to międzynarodowy tytuł, który często określany jako mianem europejskiego odpowiednika tytułu CFA. Do tej pory, w Polsce, chętnie sięgali po niego posiadacze licencji doradcy inwestycyjnego, jako że mogą oni przystępować od razu do trzeciego (finałowego) etapu egzaminu. Dzięki staraniom ZMID, od maja 2018 to uprawnienie przysługuje również maklerom papierów wartościowych (jesienią pierwszy raz będą mogli podejść do egzaminu). O znaczeniu tytułu CIIA, jego rozpoznawalności, kształcie i trudności egzaminu oraz korzyściach z posiadania tytułu rozmawiam z Łukaszem Jurasem, zarządzającym Rockbridge TFI, świeżo upieczonym posiadaczem tytułu CIIA.

Tytuł CIIA posiada dużo mniej osób, niż tytuł CFA – w Polsce 30 osób (CFA-420), a na świecie 9000 (CFA-120 000). Czy, według Ciebie, wynika to z niższej rangi tego tytułu, względnie krótkiego (18-letniego) okresu funkcjonowania przyznającej go organizacji (ACIIA), a może słabszego „marketingu”? A może przeciwnie, może tytuł jest bardziej elitarny, a egzamin trudniejszy?

Rzeczywiście, dużo więcej osób na świecie posiada certyfikat CFA niż CIIA. Z pewnością wynika to z większej rozpoznawalności CFA, szczególnie wśród osób młodych – studentów i świeżo upieczonych absolwentów uczelni ekonomicznych, co rzutuje na dokonywane później wybory. Długie tradycje CFA i wieloletnia obecność „marki” na rynku tłumaczą ten fenomen. Studenci kierunków ekonomicznych w spisie lektur obowiązkowych znajdują wiele podręczników napisanych przez zagranicznych autorów legitymujących się tym właśnie wyróżnieniem, co również bardzo pozytywnie wpływa na jego postrzeganie i rozpoznawalność. W przypadku CIIA sytuacja, przynajmniej w Polsce, wygląda nieco inaczej. Z moich obserwacji wynika, że jest to certyfikacja dostępna dla zdecydowanie węższego grona potencjalnych odbiorców. Teoretycznie każdy ma możliwość jej uzyskania, jednak, jak pokazuje praktyka, dotychczas do egzaminu przystępowały wyłącznie osoby posiadające nadawaną przez KNF licencję Doradcy Inwestycyjnego, co wynika zapewne z faktu, że osoby z tym tytułem mogą przystępować od razu do finałowej części egzaminu (od maja 2018 r. dotyczy to również osób posiadających licencję Maklera Papierów Wartościowych).

O certyfikacie CIIA mówi się czasem, że to europejski odpowiednik certyfikatu CFA. Czy zgadasz się z tym stwierdzeniem? Co, poza europejską siedzibą, stanowi o tej europejskości? Nie trzeba się uczyć amerykańskich standardów rachunkowości (US GAAP), jak w przypadku CFA?

Sądzę, że o CIIA mówi się, że to europejski odpowiednik CFA głównie dlatego, że cieszy się dużą popularnością i rozpoznawalnością na terenie Europy (szczególnie zachodniej). Rzeczywiście, nacisk w kwestii standardów rachunkowości jest położony na Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej, natomiast nie jest prawdą, że standardy amerykańskie są całkowicie pominięte. Osoby przygotowujące się do egzaminów w wielu miejscach natkną się na uwypuklenie różnic występujących między IFRS i US GAAP. Warto zauważyć, że w samej nazwie certyfikatu znajduje się silna deklaracja, że chodzi o inwestycje międzynarodowe, co obliguje do zapoznania się z różnymi podejściami w kwestii tak fundamentalnej dla możliwości dokonania analizy i oceny inwestycji, jak standardy rachunkowości. Podobne podejście stosowane jest zresztą również w przypadku CFA.

Tytuł CFA jest znany na całym świecie, zwłaszcza w USA. Jak wygląda rozpoznawalność tytułu CIIA? W USA chyba mało kto ma świadomość jego istnienia. Czy w Europie licencja jest bardziej rozpoznawalna, niż amerykańska CFA?

Rozpoznawalność CIIA jest największa na terenie Europy Zachodniej (Niemcy, Francja, Szwajcaria, Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania) oraz w Azji (Chiny, Japonia, Wietnam, Hong Kong). Porównanie z CFA pod tym kątem nie jest łatwe, ponieważ w części z tych krajów CIIA jest bardziej rozpoznawalne, w innych jest z kolei odwrotnie.

Egzamin w Polsce organizowany jest przez ZMID. Jak on wygląda?

W ogólnym przypadku egzamin CIIA składa się z 3 części: egzaminu podstawowego, finałowego oraz części poświęconej specyfice danego rynku oraz zasadom etyki. W Polsce mamy możliwość przystąpienia od razu do egzaminu finałowego wyłącznie w przypadku posiadania licencji Doradcy Inwestycyjnego lub Maklera Papierów Wartościowych. Posiadanie przynajmniej jednej z tych licencji zwalnia kandydatów z konieczności podchodzenia do egzaminu podstawowego oraz dotyczącego specyfiki rynku, co skutkuje koniecznością zdawania tylko jednego (ale za to najtrudniejszego) etapu – części finałowej.

Egzamin finałowy organizowany jest 2 razy w roku i przypada najczęściej na marzec i wrzesień (w Polsce organizowany jest w piątki).

Jak wygląda egzamin finałowy?

Część finałowa (podobnie jak podstawowa) składa się z dwóch modułów, które można zdawać w ciągu jednego dnia lub rozłożyć w czasie i zdawać w dwóch kolejnych datach egzaminów. Opłatę ponosi się z góry za całą część finałową. Obywa moduły podzielone są tematycznie: pierwszy z nich dotyczy rachunkowości, finansów przedsiębiorstw, analizy instrumentów udziałowych oraz ekonomii, drugi zaś instrumentów dłużnych, pochodnych oraz zagadnień związanych z zarządzaniem portfelem inwestycyjnym. Każdy moduł trwa dokładnie 3 godziny (w przypadku zdawania obydwu modułów w ciągu jednego dnia mamy do dyspozycji 2 godziny przerwy między nimi). Ilość pytań jest zmienna, ale zawsze suma możliwych do uzyskania punktów w całym module wynosi 180.

Pytania mają formę otwartą. Najczęściej w ramach modułu mamy do czynienia z trzema lub czterema zadaniami, które zawierają przedstawienie pewnego problemu zaczerpniętego z praktyki oraz serię szczegółowych pytań. Odpowiedzi mają formę esejów, obliczeń, tabel itp.

Egzamin w Polsce jest organizowany przez Związek Maklerów i Doradców i na jego stronie internetowej  są dostępne wszelkie informacje dotyczące wysokości opłat oraz pozostałe kwestie organizacyjne. Aby móc podejść do egzaminu trzeba (oprócz posiadania licencji DI lub MPW) wypełnić wniosek rejestrowy oraz dokonać płatności (w CHF).

W CIIA funkcjonuje podobny mechanizm jak w przypadku wielu innych tego typu egzaminów: im wcześniej się zapiszemy, tym niższa jest wysokość opłaty.

Po zapisaniu się na egzamin, kandydat otrzymuje materiały przygotowawcze. Jaki jest zakres materiału? Która część jest najtrudniejsza?

Materiały, które otrzymują kandydaci przystępujący do egzaminu finałowego liczą około 2 tysiące stron. Zakres materiału jest zbliżony do CFA oraz do polskiego Doradcy Inwestycyjnego. O tym, która część jest najtrudniejsza i ile czasu potrzeba na naukę decydują naturalne predyspozycje każdego kandydata. W mojej ocenie żadna z części nie jest traktowana „ulgowo” w porównaniu do pozostałych. Uwagę zwraca bardziej szczegółowe potraktowanie niektórych tematów niż w wielu wiodących podręcznikach oraz silny nacisk na praktyczne zastosowania poznawanych zasad, teorii i modeli.

Egzamin CIIA może być przeprowadzony m.in. w języku polskim (CFA – tylko angielski). Na egzaminie kandydaci otrzymują zestawienie wszystkich potrzebnych wzorów i formuł obliczeniowych (CFA-trzeba znać na pamięć). Organizowany jest 2 razy w roku (CFA – tylko raz w roku, z wyjątkiem pierwszego etapu). W związku z tym, wydaje się, że zdanie egzaminu może nastąpić łatwiej lub szybciej, niż w przypadku CFA. Jaki wygląda praktyczność i poziom trudności egzaminu? 

Ocena poziomu trudności egzaminu jest za każdym razem mocno subiektywna, ale jeśli miałbym się pokusić o dokonanie takiej oceny, to mógłbym stwierdzić, że egzamin finałowy CIIA jest trudniejszy niż w przypadku DI. Fakt posiadania kart wzorów nie jest istotnym ułatwieniem, ponieważ egzamin wymaga udzielania odpowiedzi w naprawdę szybkim tempie, a próby odnalezienia informacji na kartach, które liczą w sumie ok. 110 stron jest bardzo czasochłonne.

Pytania egzaminacyjne są sformułowane w taki sposób, że bardzo przypominają realne problemy, z którymi na co dzień spotykają się analitycy finansowi oraz zarządzający funduszami inwestycyjnymi.

Jeśli zaś chodzi o możliwość zdawania egzaminu w języku polskim, to jest to prawda, ale trzeba pamiętać, że pytania za każdym razem są w języku angielskim, a jedynie odpowiedzi można udzielać po polsku.

Spotkałem się z opinią, że CIIA to nieformalne uzupełnienie licencji DI o międzynarodowy moduł. Czy według Ciebie CIIA to raczej „nieformalny czwarty etap doradcy inwestycyjnego czy wspomniany „europejski odpowiednik CFA”?

CIIA sam w sobie jest przede wszystkim bardzo wartościowym tytułem. Kandydaci w trakcie przygotowań otrzymują ogromną dawkę niezwykle praktycznej i niezmiernie ciekawie podanej wiedzy. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że poruszana tam materia jest zbieżna z CFA i DI, można się pokusić o zasugerowane w pytaniu porównania i powiedzieć, że jest to nieformalny czwarty etap DI, a także europejski odpowiednik CFA.

Warunkiem koniecznym uzyskania licencji CIIA jest posiadanie 3 lat doświadczenia zawodowego. Wydaje się więc, że uzyskanie tytułu CIIA nie jest dobrym pomysłem dla studenta, który chce się wyróżnić na rynku pracy, lecz raczej dla profesjonalisty, który od jakiegoś czasu funkcjonuje już na rynku. Jaka jest Twoja opinia?

W przypadku większości studentów większym problemem, stojącym na drodze do uzyskania tytułu CIIA jest brak licencji DI lub MPW i uzyskanie jednej z nich powinno być tak naprawdę pierwszym krokiem na drodze do uzyskania CIIA. Poza tym, w przypadku CFA również mamy do czynienia z wymogiem uzyskania kilkuletniego doświadczenia i nie jest to przeszkodą dla wielu kandydatów, którzy już na etapie studiów zdają egzaminy w ramach CFA.

Posiadając tytuł CIIA można uzyskać wpis na listę maklerów lub doradców (pod warunkiem zdania egzaminu uzupełniającego). Z drugiej strony posiadając licencję maklera lub doradcy można przystąpić od razu do egzaminu finałowego CIIA. Czy warto uzyskać tytuł maklera lub doradcy przed ubieganiem się o CIIA?

Posiadanie jednej z licencji nadawanych przez KNF jest oczywistym ułatwieniem na drodze do zdobycia tytułu CIIA. Po pierwsze uzyskujemy zwolnienie z dwóch części egzaminu, a po drugie wiąże się to ze znaczną redukcją kosztów całego przedsięwzięcia.

Powstaje pytanie, którą z tych licencji warto posiadać przed przystąpieniem do CIIA. Oczywiście, posiadanie DI jest silnym atutem, ponieważ materiał jest mocno zbliżony w przypadku tych dwóch egzaminów, z drugiej strony natomiast uzyskanie licencji MPW jest szybsze (mamy tutaj tylko jeden etap), ale w tym przypadku kandydat będzie potrzebował zdecydowanie więcej czasu na samo przygotowanie do egzaminu finałowego CIIA.

W jakim stopniu certyfikat CIIA może pomóc w skutecznym inwestowaniu? Jaka jest waga takich certyfikatów w porównaniu z doświadczeniem i praktyką rynkową?

Oczywiście żadna, nawet najbardziej elitarna i prestiżowa licencja, sama w sobie nie jest gwarancją podejmowania dobrych decyzji inwestycyjnych w każdych warunkach rynkowych dla jej posiadacza. Niemniej jednak, posiadanie takich licencji jest dowodem dysponowania rozległą wiedzą z zakresu inwestowania, ekonomii i finansów, co w połączeniu z doświadczeniem zawodowym na rynku finansowym oraz wytrwałą codzienną pracą pozwala oczekiwać, że podejmowane decyzje inwestycyjne w dłuższym horyzoncie czasu będą w większości przypadków trafne.

5 1 vote
Article Rating

Artur Wiśniewski

Redaktor naczelny ;) Makler Papierów Wartościowych (2370), inwestor indywidualny. Interesuje się rynkiem akcji, obligacji, funduszy, ETF i inwestycji alternatywnych. Lubi piłkę nożną, rower i góry.

Powiadomienia o nowych komentarzach
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments