22 września 2020 minęła 10. rocznica debiutu pierwszego funduszu ETF na Giełdzie Papierów Wartościowych – Lyxor ETF WIG20. W późniejszych latach francuski emitent z grupy Societe-Generale wprowadził na Giełdę jeszcze kilka ETF-ów. Od niedawna na warszawskim rynku notowane są też polskie ETF-y, które powstały dzięki współpracy Beta Securities i AgioFunds TFI. Z początkiem września pierwsze “urodziny” obchodził BETA ETF mWIG40 TR, który jak dotąd okazał się największym sukcesem rodzimego emitenta, mierzonym wielkością zebranych aktywów. Oba jubileusze przypadają na okres pandemii koronawirusa, której końca nadal nie widać. Jak sobie radzą fundusze pasywne w czasach szalejącego COVID-19? Na to pytanie odpowiadali eksperci, którzy wzięli udział w debacie online.
ORGANIZATORZY
Organizatorzy wydarzenia to Giełda Papierów Wartościowych i Stockbroker.pl.
PLAN WYDARZENIA
- 11:00 – 11:10 – Czego o inwestowaniu pasywnym dowiedzieliśmy się w czasach pandemii? Mateusz Mucha (Beta Securities)
- 11:10 – 11:50 – Inwestowanie pasywne w dobie pandemii Covid-19. Debata z udziałem:
- Filip Duszczyk, GPW
- Robert Sochacki, Beta Securities
- Kamil Szymański, BM mBank
- Karol Ciuk, Pekao TFIModerator: Artur Wiśniewski, Stockbroker.pl
- 11:50 – 12:00 – Sesja pytań i odpowiedzi
Debata – tematy
- Czego pandemia koronawirusa nauczyła inwestorów i emitentów ETF-ów?
- Jak fundusze pasywne radzą sobie w czasach pandemii?
- Czy pandemia obnażyła jakieś słabości ETF-ów?
- Komu dedykowane są fundusze pasywnie zarządzane oraz jaką rolę powinny pełnić w portfelu?
Zapis transmisji
Zapis wydarzenia jest dostępny tu:
- YouTube – kanał Stockbroker TV
- Facebook – grupa Pasywna Rewolucja
- Twitter – profil Stockbroker_PL
Ciężko jest rozsądnie debatować o inwestowaniu w ETFy w Polsce jeśli w mBanku w ofercie jest mniej niż 10% ETFów dostępnych w pierwszym lepszym zagranicznym biurze maklerskim a w Pekao prowizja to 0,5% oraz astronomiczne minimum 30 euro.
Nasz rynek dopiero stoi u progu “pasywnej rewolucji” – oferta funduszy ETF jest faktycznie dużo skromniejsza niż na rynkach zachodnich. Na GPW jest ich 7, a w czołowych domach maklerskich ETF-ów zagranicznych dostępnych jest ok. 300. Natomiast po pierwsze, nowe instrumenty systematycznie przybywają. Po drugie, nie ma co jednak narzekać, tylko trzeba się cieszyć z tych co już są – dzięki nim nasz rynek jest coraz bardziej konkurencyjny. Nie od razu Kraków zbudowano. Poza tym stawiam tezę, że obecna oferta dla większości inwestorów już jest w zupełności wystarczająca – wybrać spośród 300 ETF-ów to już często duży”ból głowy”. Co do… Czytaj więcej »
Ma to sens.
Odnośnie bólu głowy z wyborem to moim zdaniem go nie ma bo raczej inwestor ma pomysł inwestycyjny i szuka odpowiedniego ETFa. Sytuacja odwrotna byłaby dziwna tzn. że inwestor nie ma pomysłu i dopiero wybiera spośród 300 dostępnych w mBanku ETFów.
Przyjmuję, że dla Ciebie oferta ETF-ów w polskich DM jest zbyt mała – rozumiem to, pod niektóre (bardziej wyszukane) strategie na pewno przydałoby się ich więcej. Natomiast ile osób na wystarczającą wiedzę i czas na budowę wyszukanych portfeli? Zaryzykuję tezę, że większość chce realizować prostą pasywną strategię długoterminową: akcje rynków rozwiniętych + akcje rynków wschodzących + obligacje rynków rozwiniętych + obligacje rynków wschodzących. Do tego wystarczą tak na prawdę 4 ETF-y.
Być może ten problem wynika z przyzwyczajenia, że kapitalizm raczej prowadzi do szerokiej i bogatej oferty. Jeśli pójdę do Ikei to mogę wybrać spośród 200 rodzajów firanek. W Carrefourze jest wybór 200 rodzajów chipsów. W oponeo mogę kupić 4000 różnych modeli opon. Sklep gryplanszowe.pl ma w ofercie kilka tysięcy gier planszowych. We wspomnianych przykładach dyrektorzy nie stwierdzili, że w zasadzie to wystarczy 5 rodzajów firanek czy 3 rodzaje chipsów czy 100 najpopularniejszych modeli opon czy 2 gry planszowe 🙂 Zatem podejście mBanku jest dla mnie niezrozumiałe. Argumentacja przedstawiciela mBanku, że dążą do uzyskania „spójnej listy ETFów” jest bez sensu. Na… Czytaj więcej »
Tak, wolny rynek sprzyja mnogości wyboru. Ale zanim Ikea czy Carrefour powstały i oferowały szeroką paletę produktów były mniejsze sklepy. Z punktu widzenia zainteresowania ETF-ami nasz rynek jest jeszcze młody, nie ma jeszcze dużo kapitału chętnego inwestować w ETF-y. A każdy nowy instrument w ofercie to pewnie jakiś koszt. Podobnie zagraniczni emitenci nie pchają się ze swoimi ETF-ami na GPW (a przecież nic ich nie blokuje, Giełda o nich zabiega). Ale spójrz na BOŚ – w kilka miesięcy ich oferta zwiększyła się z 200 do prawie 300. Sytuacja jest na prawdę dynamiczna.
Chyba kapitalizm zadziałał szybciej niż można było się spodziewać. Nowa bezprowizyjna oferta XTB deklasuje mBank.