Inwestorzy o małej wiedzy i doświadczeniu powinni nastawić się na pasywne inwestowanie długoterminowe. Czy w długim terminie akcje zawsze rosną? Co oznacza długi termin? Jak powinno wyglądać inwestowanie pasywnie?
Co oznacza długi termin?
Powszechnie przyjmuje się, że długi termin to okres 3-5 lat. “Kup akcje, poczekaj 3-5 lat, a sprzedaż z zyskiem”, słyszymy. Według mnie to zbyt krótki termin. Ile jest spółek, które spadają od wielu lat? WIG20 od 10 lat nie może wejść na nowe maksima. S&P500 po Wielkim Kryzysie (od przełomu lat ’20-’30) potrzebował prawie 30 lat, żeby wejść na nowe szczyty (wykres poniżej). Jeśli inwestujesz długoterminowo, najlepiej jakbyś przyjął horyzont nieskończony. W praktyce oznacza to inwestowanie pod kątem emerytury.
Czy wszystkie akcje rosną?
Nie, nie wszystkie akcje rosną w długim terminie. Część spółek zwyczajnie bankrutuje. Wystarczy spojrzeć na historyczne składy indeksów giełdowych i porównać je z obecnymi. Różnią się ogromnie. Gdzie się podziały te wszystkie firmy sprzed lat? Tylko część przetrwała, część się jakoś przeobraziła, ale część zwyczajnie upadła. Lepsi wygrywają, słabsi przegrywają.
Każda spółka coś produkuje a każdy produkt ma swój cykl życia. Każdy towar kiedyś kończy swój żywot. Świat się rozwija, firma może sobie świetnie radzić w jakimś okresie, lecz jeśli nie dostosuje się do zmian, to zniknie z rynku. Tak samo, jak znikają niektóre zawody, np. zegarmistrz, szewc.
Ktoś powie, że bankrutuje jedynie mała część firm. No dobrze, a ile jest firm, które od wielu lat spadają? Wcale nie jest powiedziane, że kondycja tych firm musi się poprawić. Dla części z nich bankructwo jest pewnie kwestią czasu.
No dobrze, ale powiesz “amerykański indeks S&P500 rośnie od 100 lat”. No właśnie, indeks. A indeks ≠ akcje 🙂
Akcje czy indeksy akcji?
Każdy indeks jest jakimś zestawem akcji, np. WIG20 – 20 największych polskich spółek. Indeksy są okresowo aktualizowane. Jeśli kurs jakiejś spółki spada, obniża się jej kapitalizacja, spółka wypada z indeksu, a zastępuje ją inna. Jeśli trafi się jakiś bankrut, na pewno wypadnie z indeksu.
Zatem jeśli miałbyś trzymać akcje bezterminowo, ogranicz ryzyko. Graj indeksowo, np. za pośrednictwem funduszy lub miej odpowiednio zdywersyfikowany portfel. Wielu inwestorów trzyma akcje tylko jednej spółki. Utrzymywanie tak skoncentrowanego portfela w dłuższym terminie może doprowadzić do bankructwa.
Dywersyfikacja geograficzna
Czy w długim terminie rosną wszystkie indeksy? Spójrz na wykres głównego indeksu giełdy japońskiej za ostatnie 30 lat.
Wykres pokazuje, że od 30 lat w Japonii dominowały spadki. Japonia doświadczyła katastrofy demograficznej, co przełożyło się na długotrwałą recesję. Co ciekawe, Polska demograficznie bardzo przypomina Japonię, co świetnie opisał Michał Stopka (warto przeczytać). Może w niedalekiej przyszłości polskie indeksy powtórzą scenariusz japoński?
To może lepiej dać sobie spokój z Polską i postawić na amerykański S&P500? Tam do tej pory indeks amerykański “zawsze rósł”. Zgadza się, “zawsze rósł”, ale pamiętajmy, że po Wielkim Kryzysie nie mógł się pozbierać prawie 30 lat. Tyle lat bez nowych szczytów to dość duża wyrwa w tym “wiecznym wzroście”.
Pamiętajmy też, że sukcesy giełdy amerykańskiej odzwierciedlają fakt, że przez ostatnie 100 lat USA miały bardzo mocną pozycję w gospodarce światowej. Jednak ich dominacja może nie trwać wiecznie. Historia pokazuje, że hegemoni się zmieniają. Jaka jest pewność, że coraz bardziej zadłużone USA nie stracą swojej pozycji, np. na rzecz Chin, których produkty podbijają świat?
Grając indeksowo warto zastosować dywersyfikację geograficzną, aby ograniczyć ryzyko. Najlepiej byłoby uwzględnić w portfelu indeksy z całego świata. Istnieją globalne indeksy takie jak MSCI All Countries World Index, a na rynku dostępnych jest wiele funduszy inwestujących globalnie. Jeśli jedna z gospodarek się zawali, ucierpi jedynie mała część portfela globalnego.