Odkładasz pieniądze na planowany w niedługim czasie wydatek, np. wkład własny na mieszkanie, samochód lub wakacje? A może zamierzasz je w krótkim czasie zainwestować we własny biznes, na rynku nieruchomości lub na giełdzie? Jeżeli wiesz, że nie możesz stracić tych pieniędzy, prawdopodobnie pierwszym Twoim pomysłem na ich przechowanie jest lokata terminowa, np. 3-miesięczna, 6-miesięczna lub roczna. Aby sprawdzić aktualne warunki logujesz się do swojego banku, otwierasz tabelę oprocentowania i oto widzisz: “0,5%”. Cytując klasyka, “jakby mi ktoś dał w mordę”. Mimo, że inflacja spadła ostatnio w okolice 2,5% nadal jest to przepis na gwarantowaną, realną stratę (zresztą inflacja prawdopodobnie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa). Czy istnieją alternatywy? O “zamienniki” jest raczej trudno, ale istnieją rozwiązania, które przy niewielkim ryzyku lub wysiłku mogą być dużo bardziej korzystne. W tym materiale poznacie 6 alternatyw dla lokaty w złotych. Materiał jest całkowicie niezależny (nikt mi nie zapłacił, aby w tym zestawieniu się znaleźć).
1. Aion Bank – konto oszczędnościowe
Na wielu portalach dostępne są rankingi lokat i kont oszczędnościowych. Poziomy oprocentowania bywają wysokie, ale przeważnie są to promocyjne warunki dla nowych klientów, a skakanie z kwiatka na kwiatek co kilka miesięcy w pogoni za aktualnymi promocjami, wypełniając stosy formularzy, jest na dłuższą metę bardzo męczące, przynajmniej dla mnie. Dlatego nie uganiam się za tymi promocjami.
Mogę za to polecić Aion Bank, i to jest opcja numer jeden mojego zestawienia. To belgijski bank internetowy z polskim rodowodem, którego we wspomnianych rankingach raczej nie znajdziecie. Od dłuższego czasu oferują konto oszczędnościowe na dobrych warunkach, bez względu na to czy jesteś klientem nowym czy starym. Aktualnie oprocentowanie to 5,25% w skali roku, czyli bardzo dużo w porównaniu ze standardowymi lokatami w bankach a niejednokrotnie także z ofertami promocyjnymi. To bardzo uniwersalne rozwiązanie, bez względu na to czy posiadane środki planujecie potem wydać czy zainwestować. Belgijskie gwarancje bankowe chronią depozyty do 100 tys EUR, co jest sporym limitem. Mimo, że bank jest belgijski, podatki od odsetek są pobierane automatycznie, jak w banku polskim, co jest bardzo wygodne.
Dlaczego Aion płaci więcej niż inni? To młody bank, który chce zbudować bazę kapitałową, więc dają więcej niż konkurencja. Ale to przecież nie jest instytucja charytatywna – nie mam złudzeń, że za jakiś czas, gdy osiągną cele kapitałowe, mogą być mniej hojni. I być może wtedy trzeba będzie się z nimi pożegnać. Ale, póki oferta jest dobra, można korzystać.
Swego czasu regularnie trzymałem tam pieniądze, które czekały na zainwestowanie u brokera zagranicznego. Korzystałem z nich też dlatego, że mieli bezpłatne przelewy zagraniczne, ale to akurat przestało mi być potrzebne. Natomiast dla osób, które lubią mieć finanse w jednym miejscu, a dobrze wiem że wielu osobom na tym zależy, niedogodnością jest to, że trzeba przelać środki do innego banku i mieć kasę rozproszoną.
Trzeba też wiedzieć, że aby konto było prowadzone bezpłatnie, należy utrzymywać saldo minimum 5 000 zł, inaczej trzeba liczyć się z opłatą (aktualnie 5 zł miesięcznie – plan “Aion Easy”). A zatem, gdybyście chcieli wypłacić wszystkie środki, to aby nie ponosić opłat, czeka Was niedogodność związana z zamknięciem konta (które być może będzie trzeba ponownie otworzyć, jeżeli znów mielibyście gotówkę do ulokowania).
2. Detaliczne obligacje skarbowe
Opcja numer dwa to detaliczne obligacje skarbowe, które możecie kupować przez ObligacjeSkarbowe.pl. Dostępnych jest ich kilka rodzajów – różnią się sposobem naliczania odsetek i terminem zapadalności. Przeważnie im dłuższym termin, tym lepsze oprocentowanie. Obligacji nie trzeba trzymać do wykupu, więc inwestując w krótkim terminie teoretycznie można sięgnąć po obligacje długoterminowe. Ale przedterminowy wykup wiąże się z opłatami, które zasadniczo są tym wyższe im dłuższy termin zapadalności. Więc, w praktyce, terminy zapadalności są dobrą wskazówką przy wyborze. Chociaż bardzo ważny jest też sposób naliczania odsetek.
Rozwiązaniem bardzo podobnym do konta oszczędnościowego są jednoroczne obligacje ROR o zmiennym oprocentowaniu, które co miesiąc wypłacają odsetki. W pierwszym miesiącu obowiązuje oprocentowanie stałe, obecnie 5,95%, a w 2-gim, 3-cim, 4-tym i kolejnych miesiącach odsetki zależą od stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego, która aktualnie wynosi 5,75% (można ją sprawdzać na stronie NBP). Przy obecnej inflacji, około 2,5%, to bardzo dobre warunki. Ale uwaga! Nie ma gwarancji, że te obligacje Was przed nią ochronią. Przykładowo, przez ostatnich kilka lat, kiedy inflacja wystrzeliła, stopa referencyjna była od niej niższa, i to sporo, co oznacza, że nasze pieniądze w takich obligacjach traciłyby na wartości. Mimo wszystko, są one i tak o niebo lepszym wyborem niż lokaty dające odsetki zbliżone do zera.
Co ważne, mimo, że to obligacje jednoroczne, nie mrozicie pieniędzy na całe 12 miesięcy. Możecie je wypłacić w każdym momencie. Za przedterminowy wykup po prostu pobiorą Wam opłatę 0,50 zł od każdej sztuki, więc zważywszy że cena wynosi 100 zł za sztukę, koszt umorzenia to 0,5% w stosunku do wpłaconego nominału. To oznacza, że jeżeli zamierzacie inwestować w bardzo krótkim okresie, na przykład przez jeden miesiąc, to te obligacje nie mają sensu, bo opłata umorzeniowa zje Wam całe odsetki. Ale jeżeli będziecie inwestować dłużej, bliżej roku, to mimo opłaty umorzeniowej, raczej dobrze na tym wyjdziecie. Więc pytanie, jak długi jest Wasz horyzont.
Są też obligacje 3-miesięczne, ale ich oprocentowanie jest dość niskie a w razie wcześniejszego wykupu co prawda nie ma opłaty, ale tracicie całe odsetki więc ja osobiście ich nie lubię. Możecie za to rozważyć 2-letnie obligacje DOR, bo mimo że ich termin zapadalności jest dłuższy, to opłata umorzeniowa jest niewiele wyższa (0,70 zł) a ich oprocentowanie jest wyższe (aktualnie: stopa referencyjna + 0,35%). Taką samą opłatę umorzeniową mają 3-letnie obligacje TOS o stałym oprocentowaniu (których charakterystyka przypomina bardziej lokatę terminową niż konto oszczędnościowe) oraz 4-letnie obligacje COI indeksowane inflacją. Które się najbardziej opłacają? To zależy od przyszłego poziomu inflacji i stóp procentowych, ale teraz nie będę się nad tym rozwodzić, to temat na osobną okazję.
Bez względu na to, które przypadną Wam do gustu, plusem obligacji detalicznych jest też to, że nie musimy się sami zajmować rozliczaniem podatków. Od odsetek podatki będą pobrane automatycznie i nie zaprzątamy sobie głowy PIT-ami. Jednak dla osób, które lubią mieć finanse w jednym miejscu, niedogodnością może być to, że trzeba wypłacić pieniądze poza swój bank i mieć finanse rozproszone. Warto też pamiętać, że zwrot gotówki po zleceniu umorzenia trwa aż 5 dni roboczych.
3. Fundusz inwestycyjny
Obligacje różnią się terminem zapadalności, a jeżeli nie wiemy kiedy dokładnie będziemy potrzebować pieniędzy, wybór może być nieoczywisty. W tym kontekście wygodne są fundusze inwestycyjne, w przypadku których nie określa się terminu zakończenia. Inwestycja trwa do momentu naszej decyzji o umorzeniu jednostek. Rodzajów funduszy jest bardzo wiele, ale funkcję “płynnej lokaty” mogą pełnić te inwestujące w obligacje skarbowe o krótkim terminie zapadalności, bo ich zmienność jest niska, więc ryzyko straty jest bardzo małe.
Fundusze inwestycyjne na ogół są dość drogie w porównaniu z ETF-ami, ale na polskim rynku papierów dłużnych zdarzają się fundusze obligacyjne o niewielkich opłatach. Przykładem jest inPZU Inwestycji Ostrożnych ze stajni TFI PZU. Platforma inPZU jest co prawda utożsamiana z funduszami indeksowymi, ale ten jest akurat wyjątkiem, bo jego benchmark WIBID 1M jest niereplikowalny, więc siłą rzeczy jest to fundusz aktywnie zarządzany. Chociaż zarządzający stara się brać na plecy tylko tyle ryzyka, aby wystarczyło do odzwierciedlenia wynik 1-miesięcznego WIBID-u. Koszty zarządzania wynoszą 0,5%, a łączne koszty bieżące to 0,62%, czyli niewiele jak na polskie realia.
Jak dobrze może to działać pokazał rok 2023 – fundusz zarobił 8,08%, podczas gdy wynik benchmarku wyniósł 6,55%. Z kolei w 2022 fundusz przegrał z benchmarkiem, ale wynik nadal był dobry: +5,1% w porównaniu z WIBID-em +5,5%). Ale trzeba wiedzieć, że może się też zdarzyć słaby rok, jak 2021, kiedy fundusz stracił -1,05%, mimo że jego benchmark był na plusie +0,25%. To tłumaczy, dlaczego takie fundusze są rekomendowane na minimum jeden rok (chociaż ja mimo wszystko pewnie byłbym skłonny wejść na krócej).
Niestety, fundusze inPZU nie są dostępne przez większość banków, więc jeżeli lubicie mieć wszystkie finanse w jednym miejscu ponownie będziecie zawiedzeni. inPZU Inwestycji Ostrożnych na pewno może być wygodnym “parkingiem dla gotówki” przed zainwestowaniem jej w inne fundusze z rodziny inPZU, zwłaszcza przez rachunki emerytalne.
Natomiast, jeżeli macie inny cel i zależy Wam na trzymaniu finansów w jednym miejscu, możecie rozważyć inny tani fundusz obligacji krótkoterminowych – taki, który będzie dostępny przez Wasz bank. Przykładem może być Goldman Sachs Konserwatywny, którego opłata za zarządzanie również jest niska – 0,5%. Jego historyczne wyniki były zbliżone do wspomnianego inPZU. Tylko sprawdźcie czy Wasz bank nie pobiera opłaty za nabycie, bo wówczas cały interes może się nie opłacać, zwłaszcza przy kilkumiesięcznym okresie inwestycji. Bez opłaty manipulacyjnej można go kupić na przykład przez mBank czy ING.
Pamiętajcie też, że od tego roku podatki od funduszy rozlicza się samodzielnie. Kiedyś robiło to za nas TFI, a obecnie, od 2024, jeżeli dokonaliśmy umorzenia, otrzymamy PIT-8C, na podstawie którego trzeba będzie złożyć PIT-38. Jeżeli samodzielne rozliczenie podatkowe to zbyt duży kłopot, trzeba wybrać inne rozwiązania.
4. ETF
Poza funduszami inwestycyjnymi są też ETF-y. Mamy obecnie 2 ETF-y na polskie obligacje skarbowe, ale do pełnienia roli “płynnej lokaty” według mnie może się nadawać tylko jeden – Beta ETF Obligacji 6M, który powstał z początkiem w 2024 w wyniku przekształcenia innego funduszu. Dąży on do odzwierciedlenia indeksu GPWB-BWZ, który składa się w 100% z obligacji skarbowych o zmiennym oprocentowaniu opartych o WIBOR 6M. Opłata za zarządzanie to 0,24% całkowite koszty to aktualnie 0,64% (opłaty powinny spadać wraz ze wzrostem aktywów).
Historia funduszu technicznie jest długa, ale aktualna strategia jest realizowana dopiero od początku 2024. Jak wypadł w tym okresie, czyli za ostatnie 5,5 miesiąca? Przykładowo, w porównaniu z inPZU Inwestycji Ostrożnych miał wyższą stopą zwrotu (3,4% zamiast 3,1%), ale jego zmienność była też wyższa, co oznacza że wybierając go trzeba się nastawić na nieco dłuższy termin, aby zminimalizować ryzyko straty. Podobnie jak inPZU Inwestycji Ostrożnych jest rekomendowany na min. 1 rok, ale je pewnie byłbym skłonny się na niego skusić nawet na kilka miesięcy.
W kalkulacji trzeba też koniecznie wziąć pod uwagę spread, czyli różnice między ofertami kupna i sprzedaży oraz prowizje maklerskie, które u polskich brokerów często wynoszą 0,39% przy kupnie i sprzedaży (co przy okresie inwestycji rzędu kilka miesięcy ma ogromne znaczenie). Ale są pozytywne wyjątki. Bez prowizji można go kupić przez XTB (o ile nasze miesięczne obroty nie przekraczają 100K EUR), w Interactive Brokers prowizja wynosi 0,05% min. 5 zł (przy taryfie Tiered), w Noble Securities 0,1% min 3 zł, a w DM BOŚ – 0,1% min 5 zł. GPW zapowiedziała, że będzie starać się motywować domy maklerskie do obniżki kosztów na polskie ETF-y obligacyjne. Trzymam kciuki, aby pozostałe domy maklerskie brały dobry przykład z wyżej wymienionych.
Koszty transakcyjne, jeżeli występują, mogą obniżać opłacalność ETF-u względem funduszy inwestycyjnych. Ale, mimo tego, Beta ETF Obligacji 6M pozostaje bezkonkurencyjny dla inwestorów giełdowych, zwłaszcza korzystających z rachunków emerytalnych. Posiadacze IKE i IKZE po prostu nie mają żadnej alternatywy. Jeżeli nie chcą gotówki od razu zainwestować, mogą jedynie trzymać ją na nieoprocentowanym rachunku, patrząc jak zjada je inflacja. Dla mnie inwestowanie przez IKE i IKZE to podstawa, dlatego Beta ETF Obligacji 6M to opcja, która szczególnie mi się podoba. Tylko warto mieć rachunek u brokera, który pobiera niskie prowizje. Jeżeli chcecie taki rachunek otworzyć, polecam Wam “Ranking brokerów IKE/IKZE“.
5. Rachunek maklerski
Beta ETF Obligacji 6M może być uniwersalnym rozwiązaniem dla inwestorów giełdowych szukających krótkoterminowego “parkingu dla gotówki”, bo jest dostępny w zasadzie wszędzie. Natomiast czasem zdarzają się brokerzy, którzy zapewniają oprocentowanie rachunku maklerskiego i wówczas zakup takiego ETF-u może być zbędny. To kolejna opcja dla osób, które chcą ulokować pieniądze na krótki czas, zanim je zainwestują na giełdzie.
Z polskich instytucji jest XTB, który za gotówkę w złotych aktualnie płaci 2% w skali roku (a przez pierwsze 90 dni od otwarcia rachunku – promocyjne 6%). Gotówka na rachunkach maklerskich nie jest objęta gwarancjami bankowego Funduszu Gwarancyjnego, ale środki są chronione przez systemem rekompensat – gwarancje obejmują 100% środków do 3 000 EUR oraz 90% do 22 000 EUR).
Z zagranicznych jest Interactive Brokers, gdzie odsetki aktualnie wynoszą 3,7%, czyli prawie 2 razy więcej niż w XTB, ale są naliczane jedynie od nadwyżki ponad 400 000 PLN (polecam kalkulator odsetek na stronie IBKR). To wysokie kwoty, jak na realia polskiego inwestora. Ja, co prawda, nie obawiałbym się trzymania tam większych środków, ale trzeba wiedzieć, że irlandzki system rekompensat daje gwarancje jedynie do limitu 20 000 EUR. Warto też wziąć pod uwagę, że podatek od odsetek nie jest automatycznie pobierany i wysyłany do polskiego fiskusa, jak w XTB czy Aion Banku, więc przychody z tego tytułu trzeba rozliczać samodzielnie, na podobnej zasadzie co dywidendy zagraniczne. Mogą w tym pomóc narzędzia podatkowe, w tym bezpłatne, które opisałem w artykule Narzędzia podatkowe – jak rozliczać brokerów zagranicznych?
Jeżeli zależy Wam na odsetkach, lecz oczekujecie wsparcia w ich rozliczaniu, jest też Saxo Bank, który swoim klientom zapewnia bezpłatnie raport podatkowy analogiczny do PIT-8C, uwzględniający także odsetki. Mając go w ręku wypełnienie PIT-38 będzie bardzo łatwe. Jak rozliczać brokera zagranicznego dowiecie się z artykułu ETF – jak rozliczać podatki inwestując przez brokera zagranicznego? Saxo Bank na swojej stronie również ma kalkulator, który pomoże Wam w obliczeniu odsetek, dzięki czemu możecie porównać, który broker wypada korzystniej. Przykładowo, przy kwocie 400 000 PLN, Saxo płaci aktualnie ok. 2,66%, czyli mniej niż IBKR, ale od całości środków. W porównaniu z IBKR wyższy jest też poziom zabezpieczenia – gwarantowane są kwoty do 100 000 EUR.
Wszystkie wymienione instytucje oferują też oprocentowanie środków w walutach obcych. Jeżeli porównanie alternatyw dla lokat w EUR lub USD również by Was interesowało, proszę dajcie znać w komentarzu.
6. Rezerwa Inwestycyjna Portu
Na koniec chcę też wspomnieć o “Rezerwie Inwestycyjnej” – najmłodszym rozwiązaniu z całego zestawienia. To nowy produkt oszczędnościowo-inwestycyjny, który od maja 2024 jest dostępny u działającego w Polsce czeskiego robo-doradcy Portu.
Pieniądze klientów są inwestowane w “konserwatywny” sposób – w całości lub w części w depozyty bankowe. Aktualnie środki pracują na 4,5% w skali roku, lecz to może się zmieniać, bo wyniki są powiązane ze stopami procentowymi NBP. Odsetki naliczane są codziennie a do rachunku dodawane co miesiąc. Nie ma tu żadnych limitów wpłat, a gotówka lokowana w depozyty bankowe objęta jest gwarancją do 100 000 EUR. Co ciekawe, w razie, gdyby stopy procentowe spadły do niskich poziomów, w Rezerwie mogą się znaleźć także ETF-y o strategii konserwatywnej. Jestem przekonany, że takim scenariuszu Portu nie będzie w stanie zapewnić nam zysku wyrażonego procentowo dla całości wpłaconego kapitału, lecz jedynie dla części. Koszty zarządzania wynoszą 0,25%, więc nie są wygórowane w porównaniu z funduszami. A dla członków SII są jeszcze niższe.
Z Rezerwy Inwestycyjnej można ustawić zlecenie stałe do portfeli inwestycyjnych w Portu, więc jest to na pewno dobra poczekalnia dla pieniędzy klientów tej instytucji. Ale tą opcję można też rozważyć, nie planując inwestycji w Portu. Aktualne oprocentowanie (4,5%) jest co prawda niższe niż np. w Aion Bank (5,25%), ale w razie wypłaty pieniędzy, tu nie będą naliczać się żadne opłaty za prowadzenie konta, jak ma to miejsce w Aionie przy spadku salda poniżej 5000 zł.
Trzeba się, niestety liczyć z samodzielnym rozliczenie podatkowym, chociaż Portu, podobnie jak Saxo Bank, zapewnia swoim klientom raport podatkowy, dzięki któremu wypełnienie PIT-38 będzie kaszką z mleczkiem.
Podsumowanie
Standardowe lokaty w bankach pozostają na opłakanym poziomie i od dłuższego czasu nie chronią przed inflacją. Żadna z przedstawionych alternatyw co prawda nie daje gwarancji ochrony przed nią, ale mogą one być dużo bardziej korzystne niż standardowe lokaty.
Najbardziej uniwersalnymi rozwiązaniami z omówionych są konto oszczędnościowe w Aion Bank i detaliczne obligacje skarbowe.
Fundusze inwestycyjne i ETF-y, a także Rezerwa Inwestycyjna Portu, też mogą być uniwersalnym rozwiązaniem, ale są one szczególnie przydatne jako krótkoterminowa “płynna lokata” dla osób planujących zainwestowanie tych pieniędzy np. na rynku akcji, zwłaszcza jeżeli inwestują przez rachunki emerytalne, bo brakuje dla nich alternatyw (z zastrzeżeniem, że Portu nie oferuje kont emerytalnych, bo jest instytucją zagraniczną).
Najbardziej specyficznym rozwiązaniem są konta maklerskie oferujące odsetki od wolnej gotówki. Wysokość oprocentowania nie jest powalająca, więc według mnie mają one sens jedynie dla osób planującym inwestycje na giełdzie w nieodległej przyszłości.
1. Jeśli chodzi o konta oszczędnościowe to warto również zwrócić uwagę na: Volkswagen Bank – niemieckie gwarancje bankowe, pobierają podatek Belki -pozycja 20 rankingu, Santander Consumer Bank – pozycja 17, Aion Bank – pozycja 14 zestawienia. Ranking Moneteo https://moneteo.com/rankingi/konta-oszczednosciowe Ranking podaje informacje o oprocentowaniu, dodatkowych warunkach i prowizjach. Podobno Santander Consumer Bank regularnie przedłuża swoją promocję – jeszcze tego nie zweryfikowałem, ale mam ich na oku. Moim zdaniem Moneteo to najlepszy ranking kont oszczędnościowych i lokat ponieważ uwzględnia również te banki, z którymi serwis nie ma umowy o linki afiliacyjne. 3. Moje ulubione fundusze dłużne to QUERCUS Dłużny Krótkoterminowy (dostępny… Czytaj więcej »
AD.3. Nic dziwnego, że Quercus Dłużny Krótkoterminowy oraz Superfund Spokojna Inwestycja zarobiły więcej niż inPZU i Goldman Sachs Konserwatywny skoro mają duży udział obligacji korporacyjnych. Nie mam nic przeciwko takim instrumentom, wszystko jest dla ludzi. Natomiast ja takiego funduszu po prostu nie traktowałbym jako alternatywna dla lokaty. Duża część obligacji korporacyjnych wyceniana jest liniowo, co daje złudne poczucie bezpieczeństwa (niska zmienność). Gdy już ryzyko pojedynczego emitenta się materializuje, następuje odpis i skokowy spadek wyceny takiego funduszu. Ad5. Trading 212 z oprocentowaniem 6% to ciekawy przypadek. Mnie cypryjska jurysdykcja również zniechęca (wolę irlandzką lub duńską), ale taka oferta jest na pewno… Czytaj więcej »
Superfund Spokojna Inwestycja oraz QUERCUS Dłużny Krótkoterminowy są funduszami uniwersalnymi, które inwestują w krótkoterminowe papiery dłużne. Zwykle mają 30-40% w obligacjach korporacyjnych. Ciekawe jest to, że od wielu lat wygrywają z funduszami obligacji korporacyjnych, które ciągle maja w portfelu więcej niż 50% obligacji korporacyjnych. Zgadzam się, że ryzyko jest większe od funduszy inwestujących w papiery skarbowe, ale jak dla mnie jest ono akceptowalne.
Jeżeli dostrzegasz różnicę, która między nimi występuje i świadomie podejmujesz decyzję inwestycyjną, to wszystko jest jest ok. Grunt, aby wiedzieć co się robi. W tym wypadku różnica między mną a Tobą to jedynie kwestia preferencji, a nie słuszności.
Zgadzam się z Panem.
A tak w ogóle to chętnie przeczytałbym artykuł: X alternatyw dla lokaty [EUR]. Wiem co oferują w tym zakresie brokerzy, ETFy rynku pieniężnego, ale trudno jest zebrać informacje o funduszach inwestycyjnych, które umożliwiają wpłaty w euro. W grę wchodzą pewnie tylko fundusze zagraniczne. Jestem ciekawy na przykład jakie fundusze money market oferuje Saxo Bank.
Piszesz, że w Aion “Aktualnie oprocentowanie to 5,25% w skali roku”. Na ich stronie wskazują jednak 5,6%. Czy możesz wyjaśnić skąd ta różnica? Bank ma nieaktualną stronę?
5,25% to informacja ze strony Aion – na nagraniu wideo jest screen.
Ale 5,6% również pochodzi ze strony Aion – wystarczy zobaczyć: https://aion.eu/pl-pl/ Dobra, chyba mam ciekawostkę: Na stronie https://aion.eu/pl-pl/ oprocentowanie w PLN wynosi 5,6% Na stronie https://aion.eu/pl-pl/konto-oszczednosciowe oprocentowanie wynosi 5,25% W warunkach umownych dotyczących konta oszczędnościowego: (https://aion.eu/dam/jcr:dd540310-fcea-4ab0-82e4-85b10baab890/1%20czerwiec%202024%20do%2031%20lipiec%202024%20%20Warunki%20umowne%20dotycz%C4%85ce%20Konta%20Oszcz%C4%99dno%C5%9Bciowego%20Aion%20Oszcz%C4%99dno%C5%9Bci%20.docx.pdf) piszą: Oprocentowanie składa się z oprocentowania bazowego w wysokości 0,05% rocznie oraz promocyjnego wskazanego w komunikacie Banku poniżej lub opublikowanym na stronie Banku https://aion.eu/pl-pl w kolejnym okresie promocji. 4. Czyli warunki umowne odsyłają do strony https://aion.eu/pl-pl/ (gdzie jest 5,6%) lub do komunikatu, gdzie jest 5,25%. Chyba musimy sobie wybrać 🙂 Jeśli dobrze to czytam, to jest to amatorszczyzna i klienci mogą mieć uzasadnione powody… Czytaj więcej »
Napisałem sążnisty post o (moim zdaniem) nieścisłości w AION Bank. Post czekał dobę na zatwierdzenie i później zniknął. Dlaczego?
Ponawiam post:
“Oprocentowanie składa się z oprocentowania bazowego w wysokości 0,05% rocznie oraz
promocyjnego wskazanego w komunikacie Banku poniżej lub opublikowanym na stronie Banku https://aion.eu/pl-pl“
czyli klient ma sobie wybrać (komunikat banku – 5,25%) LUB stronę https://aion.eu/pl-pl/ (5,6%). Jeśli dobrze to widzę/rozumiem, to jest to podstawa do reklamacji ze strony klientów.
pozdr, Kuba
Co do tempa zatwierdzania postów – musisz brać pod uwagę, że czasem jestem na urlopie. 😉
Rozumiem. Proszę w takim razie o usunięcie podwójnego posta (może mógłby zostać ten wcześniejszy?). Dziękuję i pozdrawiam.
Dołączam się do prośby o ranking – alternatywy dla środków walutach obcych. Pod uwagę można wziąć: EUR, USD, GBP, CHF, a może DKK w Saxo? Pozdrawiam 🙂
hey, bardzo dobry artykuł a gdzie trzymać oszczędności w euro na krótki i długi okres czasu?
[…] kiedy potrzebujemy troszkę więcej pewności, co do wyniku inwestycji. Niektórzy inwestorzy wykorzystują ofertę obligacji skarbowych w podobny sposób jak lokaty […]